piątek, 26 września 2014

Rozdział 23

Szkoła.

Musiałam wrócić do szkoły. I szczerze mówiąc, wcale tego nie czułam. Ale najwyraźniej to przez Harrego, ponieważ był już u progu moich drzwi o siódmej rano z pomarańczą w ręku.

- Hej - powiedział, dał mi szybkiego całusa i wszedł do środka - Gdzie są twoi rodzice?

- W pracy... Harry, zdajesz sobie sprawę, że jest siódma rano? Czy nie wydaje ci się to zbyt wcześnie by przychodzić do mojego domu?

Wzruszył ramionami podczas zdejmowania swojego płaszcza i usadowił się przy ladzie - Tak, ale chciałem cię zobaczyć.

- Widzisz mnie każdego dnia.

- Ella, odpuść. Staram się być uroczym chłopakiem - jęknął.

Zmarszczyłam brwi - Ale już jesteś uroczym chłopakiem.

- Aha..

- A skoro już tutaj jesteś.... to chcesz śniadanie? - podniósł swoją pomarańcze, co zasadniczo znaczyło 'nie'.

- Dobra, zrobię nam kawę. Bierz co chcesz, a ja idę się przebrać.

- Zajmę się tym, idź się przebrać.

Przytaknęłam i poszłam na górę się przygotować. Słyszałam z góry krzątanie Harrego przy ekspresie do kawy. Po tym jak już się ubrałam, wróciłam z powrotem do kuchni. Harry trzymał dwa kubki w ręce i podał mi jeden z nich.

- Dzięki - przytaknął, podczas gdy ja popijałam kawę. Harry złapał swój płaszcz i założył go, a ja wciąż siedziałam przy stoliku.

- Co ty jeszcze robisz? Spóźnimy się.

- Nie, nie spóźnimy. Szkoła zaczyna się o ósmej.

- Tak i jest już siódma trzydzieści... więc chodźmy.

Jęknęłam i podążyłam za nim w stronę wyjścia i zamknęłam mieszkanie - Jezu, jest lodowato.

- Może dlatego, że masz za lekką kurtkę na te mrozy.

- Nie, zawsze mi jest zimno. Moja kurtka nie ma nic do tego.

Weszłam do jego samochodu, zaczynając od razu majstrować przy jego radiu - Harry, pamiętasz te płyty co znalazłam ostatnim razem?

- Umm tak.

- Myślisz, że moglibyśmy je przesłuchać? - przygryzłam moją wargę i czekałam na odpowiedź.

- Nie myślę, żeby to był najlepszy pomysł.

- Czemu nie?

Wzruszył ramionami i skupił się na drodze. Westchnęłam i oparłam głowę na oknie. Harry nagle złapał moją dłoń i zaczął bawić się moimi palcami, kiedy prowadził. Zamknęłam oczy i zdecydowałam się popaść w krótką drzemkę.

- Eeej, Ella wstawaj. Jesteśmy w szkole - Harry lekko trącił moje ramię, a ja otworzyłam oczy. Musiałabym być gotowa na zobaczenie ludzi, których nie lubię. A byli to w zasadzie wszyscy.

- Już wstaje, już wstaje - wyszłam z auta Harrego, a on od razu pojawił się przy moim boku i złapał moją rękę.

- Jak myślisz, zauważą, że jesteśmy parą? - zapytałam. Harry nic nie powiedział podczas całej naszej drogi do drzwi.

- Har..

A następnie mnie pocałował. Przy tych wszystkich ludziach.

- Oh - powiedziałam, kiedy się ode mnie oderwał - Przypuszczam, że teraz już wiedzą.

Zaśmiał się i przytaknął - Najwidoczniej.

Poszliśmy prosto w stronę klasy i przywitaliśmy się z panią Lynn, kiedy już byliśmy w środku.

- Jak minęły wam przerwa świąteczna? - zapytała.

- Było fajnie - poczułam jak Harry delikatnie ściska moją rękę.

- To dobrze, zaraz wrócę. Nie wgniećcie ponownie framugi w drzwiach - uśmiechnęła się do nas, po czym wyszła.

Spojrzałam na Harrego, głośno się śmiejąc.

- Ona od początku wiedziała, że to ty - powiedziałam, nadal się śmiejąc.

Wyglądał przez moment na przestraszonego, ale już po chwili zaczął chichotać - Cieszę się, że nie kazała mi tego naprawiać. Myślę, że zepsułbym to jeszcze bardziej.

Usiadłam na moje krzesło - Wiem.

- Ej!!

- No przepraszam.

Wydął wargę i usiadł na krzesło, kiedy dzwonek zadzwonił. Oglądałam jak ludzie wchodzili do klasy, połowa z nich piorunowała nas spojrzeniem. Super, to spojrzenie powraca.

- Jak minęła wam przerwa świąteczna? - zapytała się Mrs. Lynn. Nie musiała się nas pytać, już znała odpowiedź.

Większość dziewczyn z klasy zaczęły opowiadać o rzeczach, które robiły podczas przerwy. Wywróciłam na nich moimi oczami i oparłam się o moje krzesło. Szkoła jest zdecydowanie czymś za czym nie będę tęsknic podczas wakacji.

- Psst, laska. To do ciebie - karteczka wylądowała na mojej ławce. Spojrzałam po mojej lewej na chłopaka, który wskazał na dziewczynę, mówiąc, że to ona to napisała. Złapałam ją i odwinęłam.

To prawda, że spotykasz się z Harrym?

Uniosłam swoją brew i spojrzałam na nią. Pokazała mi, że mam odpisać, więc zrobiłam to i podałam temu chłopakowi.

Tak, a to przypadkiem nie jest twoja sprawa?

Ta sama karteczka wylądowała na mojej ławce i byłam zaskoczona tym co było tam napisane.

Właśnie się zastanawiałam. Wiedziałam, że mu się podobasz, to było wręcz oczywiste. Tworzycie naprawdę uroczą parę.

Napisałam szybko 'dziękuje', po czym ponownie podałam karteczkę temu chłopakowi. Już nie odpowiedziała, tylko włożyła kartkę do torby.

Harry klepnął moje ramię i zmarszczył brwi - O czym rozmawiałyście? Była dla ciebie nieprzyjemna?

Pokręciłam moją głową - Nie, po prostu była ciekawa czy się spotykamy. Była po prostu ciekawa.

- Aha - nie wyglądał nawet na zaskoczonego.

Pani Lynn, która nam coś tłumaczyła, obdarowała nas spojrzeniem, po czym znowu odwróciła się do tablicy.

Nie wyszliśmy na dziedziniec podczas lunchu, było zbyt zimno i śnieżnie.Więc inną opcją był pobyt w kawiarence szkolnej. Wybraliśmy wolny stolik, usiadłam i czekałam aż Harry przyniesie moje jedzenie.

Wrócił i położył przede mną porcje frytek - Masz.

- Ale..

- Po prostu je zjedz, Ella. Nie chcę ich.

Wzruszyłam ramionami, złapałam jeden z nich i zaczęłam go przeżuwać - Dzisiejszy dzień nie był aż taki zły jak przypuszczałam. Jest jeszcze źle, ale można to znieść.

- Jest źle, bo po prostu wszystkich nienawidzisz.

- Ciebie lubię - zauważyłam. Harry uśmiechnął się, pochylił nade mną i pocałował w policzek.

- Za co to było? - zapytałam.

Harry wzruszył ramionami - Za nic, po prostu lubię to robić.

Rozejrzałam się i zobaczyłam grupkę dziewczyn gapiących się na nas. Zaśmiałam się i ponownie zwróciłam uwagę na Harrego.

- Myślę, że coś przegapiłeś.


- Tak? - podstępny uśmieszek wbiegł na jego usta.

- Tak.

- Co przegapiłem?

Postukałam palcami o moje usta i uśmiechnęłam się, kiedy Harry delikatnie mnie pocałował. Mogłam usłyszeć prychnięcia tych dziewczyn, kiedy oderwał się ode mnie. Naprawdę, jeśli Harry zamierza całować mnie w szkole, nie będę miała problemu z pojawianiem się tutaj.

**********

Witam was wszystkich w to piątkowe popołudnie :).
Przepraszam, że rozdział nie pojawił się wcześniej jak obiecałam, ale nie miałam jak się za to zabrać.
Jesień zaczęła się z 'epickim wejściem' ze względu na temperaturę. Najchętniej ułożyłabym się w łóżeczku z ulubioną lektura w ręku. Nawiązując do książek, zaczęłam czytać trzy książki; 'Szukając Alaski' Johnego Greena, 'Igrzyska Śmierci' , 'Pamiętniki Wampirów'. Czytał ktoś? Jakie wrażenia?
Następny - w sobotę albo niedziele.

Klaudia.














3 komentarze: