niedziela, 14 września 2014

Rozdział 20

- Szkoła zaczyna się w przyszłym tygodniu - Harry usiadł na moim łóżku i zaczął bawić się rogiem prześcieradła.

- Weź, nawet mi nie przypominaj.

- Czemu? Uwielbiam szkołę.

- To nie tak, że nie znoszę szkoły. Nie lubię ludzi, którzy do niej uczęszczają.

- Nie bądź taka - Harry delikatnie mnie szturchnął, a ja wywróciłam oczyma.

Przez chwile zapadła między nami cisza. Przerwał ją Harry, który niezręcznie zakaszlał.

- Um, więc.. chciałbym zabrać cie na randkę.

- Naprawdę? - uniosłam swoją brew.

- Tak. Oczywiście, jeśli chcesz - Harry poruszył się nerwowo, wyglądało to uroczo.

- Jasne, że chce.

- Fajnie - uśmiechnął się i delikatnie mnie pocałował - Muszę już iść. Miałem być w domu dziesięć minut temu.

Przytaknęłam i poszłam go odprowadzić. Moi rodzice siedzieli na kanapie, ale wstali, kiedy zobaczyli Harrego.

- Do widzenia, słonko - moja mama go przytuliła, a tata poklepał go po plecach, po czym wyszedł.

Kiedy wróciłam do swojego pokoju, mój telefon się rozświetlił. Otrzymałam wiadomość.

Tak sobie myślałem, że możemy iść jutro na tą randkę, jeśli chcesz. xx

Tak, byłoby okej.

Super, dobranoc Ella. xx

Czekaj, gdzie idziemy?

To niespodzianka. xx

Ugh, dobrze. Dobranoc Harry.

----------

- O której godzinie Harry po ciebie przyjedzie?

- Skąd w ogóle wiesz, że gdzieś mnie zabiera? - obdarowałam moją mamę podejrzliwym spojrzeniem.

- Nie wiem.

- Szpiegujesz nas? - zmrużyłam na nią oczy.

- Jesteś moją córką i ...

- Nie mogę w to uwierzyć - przetarłam moje oczy, ale nadal się uśmiechałam. Moja mama wzruszyła ramionami i ponownie zadała pytanie.

- Nie wiem - powiedziałam jej w tym samym czasie, kiedy mój telefon zawibrował.

Bądź gotowa za godzinę, proszę. xx

- Oo, za godzinę.

- Musisz się zacząć przygotowywać - moja mama wyciągnęła mnie z siedzenia i wprowadziła na schody.

Wzięłam szybki prysznic, a następnie podeszłam do mojej szafy.  Miałam przeczucie, że nie zabierze mnie do jakiegoś ekstrawaganckiego miejsca, więc wybrałam koszulkę z długim rękawem i dżinsy. Po tym jak zasznurowałam moje buty, wyszczotkowałam moje włosy.

Nienawidzę nakładać makijażu, ale i tak używam eyelinera i mascary. Nie chcę wyglądać strasznie na tej randce. Nakładałam balsam do ust, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi.

Wiedziałam, że moja mama odpowiedziała, kiedy usłyszałam jej wesoły głos.

- No chodź Ariella, nie będę wam przeszkadzać.

Spotkałam ją na szczycie schodów. Ścisnęła mnie za ramię i wyszeptała 'miłej zabawy' po czym poszła do swojego pokoju.

Harry uśmiechnął się, gdy mnie zobaczył. Podszedł i chwycił moją rękę.

- Wyglądasz absolutnie wspaniale.

Zarumieniłam się, wyszeptałam 'dziękuje' i podążałam za Harrym w stronę jego auta.

- Gdzie jedziemy? - zapytałam, zapinając pas.

- Już ci powiedziałem, to niespodzianka.

- Ale Harry...

- To niespodzianka - powtórzył z uśmiechem na twarzy.

Cicho prychnęłam i po chwili zaczęłam grzebać wokół jego konsoli w aucie. Zawsze przeglądam jego rzeczy, kiedy tylko mam szansę.  Moje oczy spoczęły na obudowie cd i podniosłam ją.

- Co to jest? - zapytałam. Oczy Harrego się rozszerzyły i szybko wyrwał mi obudowę z ręki.

- Nic - wymamrotał - tylko remiks.

- Remiksujesz?

Mogłam zobaczyć, że policzki Harrego przybrały różowy kolor - Um.. tak.

- To niesamowite, zrobiłeś je z myślą o kimś? - wskazuje na cd, co sprawiło, że Harry zaciął się w drzwiach.

- Nie - szybko potrząsnął głową.

- Aha.

Harry złapał moją dłoń, splatając nasze palce. To było dla mnie nierealne, że też mnie lubił. Dalej nie dochodziło to do mojej świadomości.

Harry odchrząknął cicho, że aż podskoczyłam.

- W porządku?

- Tak.

- Dobrze, jesteśmy na miejscu.

Spojrzałam przez okno, rozpoznając miejsce.

- Czy jesteśmy z powrotem na tym polu? - zapytałam podekscytowana.

Harry uśmiechnął się - Tak, chciałem tutaj wrócić.

Wysiadł i otworzył mi drzwi. Śnieg zaskrzypiał pod moim ciężarem, kiedy stanęłam. Harry wziął parę koców z bagażniku samochodu i ponownie złapał mnie za dłoń, prowadząc mnie do lasu.

Zabrał mnie w to samo w jakim byliśmy ostatnim razem. Położył koce na ziemi, podczas gdy ja pobiegłam w stronę stawu.

- Ej, gdzie idziesz? - usłyszałam krzyk Harrego.

- Tylko tutaj, chcę znowu przetestować wodę.

- Czekaj!

Harry podbiegł do mnie i delikatnie chwycił mnie za ramię - Nie chcę, żeby stała się tobie krzywda.

Czubkiem buta nacisnęłam na lód. Odetchnęłam z ulgą, kiedy nie pękł. Może tym razem będę mogła się po nim przejść.

- Myślę, że teraz go mi się uda.

Harry niechętnie puścił moją rękę, a ja w pełni na nim stanęłam.

- Proszę, bądź ostrożna - Harry był zestresowany. Mogłam powiedzieć, że się martwi, ponieważ bawił się swoimi dłońmi.

- Zawsze jestem - roześmiałam się i zrobiłam krok do przodu.

Zrobiłam jakieś cztery kroki, kiedy lód zaczął pękać. Zesztywniałam, strach przepłynął przez moje ciało. Nie miałam pojęcia, jak głęboki był ten staw.

- Ella, myślę, że powinnaś już wracać - Harry był bardziej zmartwiony niż kiedykolwiek wcześniej.

Powoli odwróciłam się i zrobiłam krok do przodu. Lód złamał się jeszcze bardziej.

- Nie myślę bym mogła potrafiła wrócić.

Harry zmarszczył brwi i nagle wszedł na lód, łapiąc mnie za rękę i przyciągając w swoją stronę. Lód się załamał, kiedy zrobił krok do tyłu wchodząc z powrotem na ziemie.

Zaczęłam się śmiać zaskakując Harrego.

- No chodź- powiedziałam, nadal się śmiejąc.

- Dlaczego się śmiejesz? - zapytał zdezorientowany.

- Nie wiem - powiedziałam. Mój śmiech ograniczył się do chichotu.

Harry w końcu się uśmiechnął i pociągnął mnie w dół na koce. Położył się, a ja zrobiłam to samo.

- To najdziwniejsza randka na której byłem.

-  Czemu?

- Mogłaś utonąć, a ty się z tego śmiejesz.

- Tak, ale ty nadal mnie lubisz - przysunęłam się bliżej niego

- To prawda - zgodził się, przyciągając mnie jeszcze bliżej.

- Ella, zostaniesz moją dziewczyną?

Uśmiechnęłam się i pochyliłam nad nim by pocałować go w nos.

- Tak, zostanę twoją dziewczyną

************
Wreszcie to się stało *.* ALKSLKHDKFHDK nie mogę uwierzyć!
To trzeci i zarazem ostatni rozdział z cyklu 'Weekend z Winterem'.
Jest mi bardzo miło, bo dobiliśmy do 3K wyświetleń!

A teraz jak obiecałam, małe ogłoszenie:
NIEDŁUGO RUSZAM Z NOWY TŁUMACZENIEM!
Będzie to 'Bitter & Sassy' z... <uwaga,fanfary> Louisem!!
Bardzo mało jest z nim ff, więc mam nadzieje, że przyciągnie dużo czytelników.
Ma zarazem więcej akcji niż 'Winter', więc taka ciekawa odmiana.
Chciałam już dzisiaj pokazać wam wygląd, okładki, trailer itp. , ale mam problem z szablonem, dlatego nie wiem czy nie zamówię go gdzie indziej.
Ale na pewno w najbliższym czasie wam pokaże :).

Następny - jakoś w ciągu 2-3 dni.

Klaudia.









    






4 komentarze: