niedziela, 2 listopada 2014

Rozdział 30 (Epilog)

Ważna notka na dole!


Parę miesięcy później.

- Jesteś gotowa? - zapytał Harry. Przytaknęłam, mocno ściskając jego rękę.

- Tak, a ty?

- Jestem cholernie zdenerwowany, Ella. Jesteśmy absolwentami! - powiedział. Wzięłam głęboki oddech i udałam się do mojego miejsca. Harry usiadł koło mnie, a ja rozejrzałam się dookoła.

Prawdopodobnie nigdy nie zobaczę tych ludzi ponownie. Wszyscy szli w zupełnie innym kierunki, wliczając w to także mnie i Harrego. Nie byłam pewna czy będę za nimi tęsknić czy nie.

Usiadłam jak tylko rozpoczęła się uroczystość i czekałam aż moje nazwisko zostanie wywołane.

- Ariella Everrett.

Ponownie ścisnęłam rękę Harrego i wstałam. Odebrałam mój dyplom i stanęłam obok jednej dziewczyny. Nazwisko Harrego zostało wywołane parę minut temu i obserwowałam jak odbiera swój dyplom z uśmiechem.

Moi rodzice robili zdjęcia, wraz z rodziną Harrego. Gemma usiadła obok nich z dumą. Uśmiechnęła się do mnie i szybko mi pomachała.

Odwzajemniłam uśmiech i spojrzałam w dół. To właśnie się działo.

Kiedy nadeszła odpowiednia pora, wyrzuciłam w górę mój biret i zaczerpnęłam trochę powietrza. Skończyłam szkołę.

Kiedy skończyłam z wymuszonymi uśmiechami do moich klasowych kolegów, poszłam szukać Harrego. Stał na środku parkingu.

Harry owinął wokół mnie swoje ramię i mocno mnie ścisnął - To już ostateczny koniec. Jak się z tym czujesz?

- Nie jestem pewna - oderwałam się od niego. Harry podniósł rękę i przejechał kciukiem pod moim okiem - Płaczesz?

- Tak? Oh - otarłam kolejną łzę i próbowałam się uśmiechnąć, ale wyszło mi to chwiejnie.

- Ej, coś nie tak?

- Dorastałam tutaj, a teraz zostawiam to za sobą. Następnym krokiem będzie college, a potem już dorosłe życie i nie wiem czy jestem na to gotowa. Jest to takie cholernie pokręcone, Harry.

- Co? - jego oczy się rozszerzyły.

- Chciałam opuścić to miejsce odkąd rozpoczął się nowy rok szkolny. A potem ty się pojawiłeś i już nie chcę stąd wyjeżdżać.

- Pamiętasz, kiedy się spotkaliśmy? - zapytał z uśmiechem - Byłem strasznie zdenerwowany i gadałem tylko o pogodzie.  A ty zaczęłaś ze swoim lekko sarkastycznym tonem, że jest zima i to chyba oczywiste, że jest zimno. Czułem się wtedy taki głupi.

- A spójrz teraz na nas - uśmiechnęłam się i go pocałowałam.

- Mamy jeszcze cały rok zanim zaczniemy college i przez ten czas będziemy nierozłączni.

To była prawda. Wraz z Harrym zdecydowaliśmy, że potrzebujemy przerwy i jesteśmy wystarczająco dorośli, więc wybieramy się w podróż. Prawie skaczę po suficie z podekscytowania, ale jestem też zdenerwowana. Rodzina Harrego wraz z moją postanowiła wspomóc nas finansowo w naszej małej podróży.

Przytaknęłam głową i podeszłam z nim do naszych rodziców. Pozbyłam się łez, ale nadal byłam nieco zdenerwowana.

- Jak się obaj czujecie? - zapytała nas mama Harrego.

- Dobrze, dobrze - powiedział Harry, spoglądając na mnie kątem oka. Przytaknęłam, zgadzając się z nim.

- Okej, zbierajmy się. Nareszcie jest słonecznie, a my planujemy grilla - powiedział ojczym Harrego.

Weszłam z rodzicami do samochodu i jechaliśmy za autem Harrego w stronę domu. Niemal natychmiast musiałam przetrzeć oczy, bo w zasadzie czułam się jakbym wyjeżdżała z miejsca o nazwie 'dzieciństwo'.

- Ariella, skarbie. Wszystko okej? - zapytała się moja mama  z przedniego siedzenia.

- Tak - wykrztusiłam.

W pewnym sensie gardziłam Harrym. To wszystko była jego wina. Gdyby tutaj nie przyjechał, to bym z radością opuszczała to miejsce. Ale przyjechał i zostawiam za sobą dużo wspomnień. Nie będzie już więcej wymykania się podczas lunchu by posłuchać jak Harry gra na gitarze. Nie będzie już więcej ukrywania niczego przed panią Lynn. I co najgorsze, nie będzie już więcej naszych pocałunków podczas lunchu.

- Oh, słonko. Dalej pozostał ci jeszcze college i to dopiero za rok. Nie bądź smutna, że odchodzisz. Zaczynasz teraz nowy etap w życiu. I zaczynasz go z Harry.

Przytaknęłam i przetarłam oczy. Mój makijaż wyglądał zapewne strasznie i pierwsze co zrobię po powrocie do domu, to zmycie go.

Kiedy już tam dotarliśmy, poszłam do mojego pokoju i zmyłam oczy. Nie był aż taki zły, ale był lekko rozmazany. Zostałam w tych samych ubraniach, ponieważ sądzę, że wyglądam w nich ładnie. Harry też tak sądzi.

- Cześć - przywitał mnie pocałunkiem.

- Ariella! - Gemma odciągnęła mnie od Harrego by mnie przytulić - Co tam u ciebie?

- Okej. Widzę, że jeszcze wytrzymujesz z moim bratem - powiedziała.

- Ej! Nie jestem taki zły.

- Tak, jasne - Gemma uśmiechnęła się i odeszła ode mnie. Prawie się uśmiechnęłam i podeszłam bliżej Harrego.

- Harry, chodź pomóż mi przy grillu - jego ojczym pomachał do niego.

- Zaraz wrócę - powiedział do mnie Harry i pocałował mnie przed pójściem.

- Powiem ci jedno: jest ci oddany w 100% - powiedziała, po czym odeszła.

----------

- Dobrze się dzisiaj bawiłaś? - zapytał się Harry jeszcze tego samego wieczoru. Leżeliśmy na dachu mojego domu. W ciągu kilku miesięcy, opanowaliśmy umiejętność wspinania się tutaj bez upadku.

- Tak - bawiłam się jego palcami.

- Jestem taka podekscytowana - spojrzałam na niego - A ty?

- Udajemy się w podróż! Zaczęłaś już się pakować? Ja tak.

- Spakowałam już się już tydzień temu - byłam zbyt podekscytowana, by pakować się w ostatniej minucie.

- Jak myślisz, gdzie powinnyśmy najpierw pojechać?

- Szczerze, to nie wiem - uśmiechnęłam się do niego - Jest dużo festiwali muzycznych o tej porze roku. Może jakiś poszukamy i się na niego wybierzemy?

Harry przytaknął - Jasne, nie byłem jeszcze na żadnym.

- Ja również. Ale jestem również bardzo zdenerwowana, ze opuszczam to miejsce bardziej niż powinnam być.

- Czemu?

- Nie wiem. Poznałam tutaj ciebie i opuszczamy to miejsce na blisko rok.

- To dzięki mnie chcesz tutaj zostać? - zapytał z uśmiechem.

- Tak, ty idioto - zaśmiałam się - To wszystko twoja wina. Przez ciebie dzisiaj płakałam na zakończeniu szkoły.

- Zawsze możemy zapomnieć o naszej wycieczce i tu zostać - powiedział.

- O nie. Myślę, że wyjdzie nam to na dobre - wzięłam głęboki oddech. Wydaję się, że tyle dzisiaj osiągnęłam.

- Naprawdę?

- Tak. Po za tym kocham cię i wiem, że będzie dobrze tak długo jak będę z tobą.

Harry się uśmiechnął pod nosem i pocałował mnie, bawiąc się końcówkami moich włosów.

- Tak długo jak będę z tobą - powtórzył i ponownie mnie pocałował.
 

                                                  KONIEC

***********
Koniec.
Nadszedł ten dzień nad którym rozmyślałam od pierwszego dnia istnienia tego tłumaczenia.

Był to słodki fanfic. Troszkę inny od tych wszystkich Darków i Afterów ( które zresztą bardzo uwielbiam ). Przekazuję nam bardzo ważną wartość moralną. Dzięki jednej osoby możemy zmienić całe nasze spostrzeżenia. Ariella zaraz po skończeniu szkoły chciała opuścić to miejsce. Myślała, że dzięki temu będzie szczęśliwa. Ale się myliła. Zaznała prawdziwego szczęścia u boku Harrego. U boku tego człowieka, który wydawał jej się zupełnie inny. Chciała poczekać na moment, kiedy będzie taki jak wszyscy. Nie zauważyła nawet, kiedy się w nim zakochała. Na początku nie chciała nawet dopuścić do siebie tej myśli. Dzięki niemu zmieniła cały nasz świat.
Jak większość zapewne przewidziała, jest happy end. Przepraszam, jeśli ktoś dostał zawału na widok tweetów z cytatami.

PODZIĘKOWANIA
  • Dla wspaniałych komentatorów ( Miałam w planach wymienić tutaj wszystkich, ale w roztargnieniu pewnie bym o kimś zapomniała, a potem bym miała wyrzuty sumienia. Każdy wie, kogo mam na myśli).
  • Dla wszystkich, którzy kiedykolwiek zainteresowali się tym fanfikiem. Na dzień dzisiejszy blog posiada 7 tysięcy odsłon ( i diametralnie ich przybywa).
  • Liskowi, który wykonał ten wspaniały szablon.
  • Niewidzialnej za inspirację swoją osobą ( gdyby nie ona, ten blog by nie powstał)

Co do mojej dalszej kariery 'tłumaczki' dostałam propozycję powrotu do Aftera, dlatego 'Bitter & Sassy' zacznie się z małym opóźnieniem. O wszystkim jeszcze poinformuję na bieżąco i dodam w specjalnej zakładce.

Zamierzam jeszcze raz przeczytać tłumaczenie i zedytować niektóre momenty. Troszkę się rozwinęłam z tłumaczeniem i chcę niektóre momenty bardziej sprecyzować. Potem blog zostanie oficjalnie dodany do spisu fanficton.

Mam do was jeszcze małą prośbę. Jeśli ktoś przeczytał, niech napisze w komentarzu kropkę albo 'przeczytane', bym wiedziała ile osób przeczytało. Nawet jeśli wcześniej się nie udzielałaś/eś.


I to tyle z tej rozbudowanej notki. Będę tęsknić ;(
Do usłyszenia już niedługo przy 'Bitter &Sassy'
Klaudia.















11 komentarzy:

  1. Już tęsknię za tym ff :( To było piękne. W epilogu spodziewałam się tego, że Harry oświadczy się Arielli, ale ważne że zakończyło się happy endem <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Już tęsknię za tym ff :'( poryczalam się trochę gdy to przeczytałam szkoda że nie ma dalszej części :) byłaś wspaniała dziękuję ci za tego ff <3

    OdpowiedzUsuń
  3. przeczytane ;) !

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielviam to jest urocze, slodkie i kochane. Mila odskocznia od tych wszystkich 'mocnych' ff :) Zdexydowanie bede do tego opowiadaia wracac :*
    Dziekuje za twoja prace prz tym <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytane ! Bd tęskinić :c

    OdpowiedzUsuń
  6. Cały! i omg..kocham<3

    OdpowiedzUsuń
  7. OMG to było.... nawet słów nie mam by to określić. ;3
    Bd tęsknić i czekać na kolejny ff <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej
    Stwierdzam że to opowiadanie było magiczne
    Dziękuję za tłumaczenie
    Genialne
    Ściskam Mela:*

    OdpowiedzUsuń
  9. Och to bylo super czytam after i czekam na następne

    OdpowiedzUsuń